"To już wewnętrzna wojna w PO!". Politycy mówią to wprost
Po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich Platforma Obywatelska zmaga się z wewnętrznymi sporami. Ostatnio uwydatniła je dyskusja związana z podwyżkami dla polityków. O sytuacji w największej partii opozycyjnej pisze dzisiejszy "Super Express".
"To był skandal"
W rozmowie z tabloidem jeden z polityków PO podkreśla, że Borys Budka nie skonsultował z posłami planów dotyczących głosowania nad ustawą o podwyżkach, za której poparcie na PO wylała się fala krytyki.
– To był jakiś skandal, za który musieliśmy w następnych dniach przepraszać Polaków. Sądzę, że gdyby na czele PO stał Trzaskowski, czy Schetyna, nigdy nie poszliby na taki układ z władzą w kwestii podwyżek dla polityków – dodaje oburzony poseł.
"Nie zwyciężymy z Budką"
Gazeta donosi, że wewnętrzne wojny i nieporozumienia trawią PO od wielu tygodni. Mają pojawiać się nawet wezwania "do rewolucyjnych rozliczeń". Jako przykład "SE" podaje wypowiedź Antoniego Mężydły.
– Trzeba wygrać kolejne wybory, a żeby wygrać to uważam, że możemy to zrobić tylko z Trzaskowskim, a nie z Budką, czy Schetyną. Nie wiem, czy Budka nadaje się na szefa PO… Jak mówię, najlepszy byłby Rafał. Ma znakomity wygląd, dobrze mówi i jest człowiekiem ideowym. Budka to nie była żadna zmiana, on nie jest prawdziwym szefem, choć formalnie pełni funkcję przewodniczącego. Platformę stać na zwycięstwo. I nie zwyciężymy z Budką, czy Schetyną, ale z Trzaskowskim – podkreśla Mężydło.